#jordanow
40 kilometrów na urodziny. Koniec bez kropki, Europejski Dział Wód i prawie pusty szlak.
W tym roku postanowiłem przejść sobie sam 40 kilometrów na urodziny (4n-te, gdzie n >> 0 ;-) ). Nie było tortu, nie było gości. Był piękny dzień, dużo błota, puste szlaki i na koniec relaks w hotelu. Początek to dokończenie żółtego szlaku Wieliczka - pod Beskidami. Potem niebieski szlak biegnący Europejskim Działem Wód na Policę. Meta w hotel
Żółty szlak Wieliczka - pod Beskidami. Dzień 2: Zasań - Jordanów. Zębolowa zdobyta i widok z Kiecki.
Drugiego dnia żółty szlak Wieliczka - pod Beskidami prowadził mnie przez Beskid Makowski i Beskid Wyspowy na Pogórze Orawsko - Jordanowskie. 35km według mapy, ale dodałem sobie parę kilometrów by wejść na Kieckę oraz wieżę widokową na Hajdówce. Łącznie zafundowałem sobie beskidzki maraton. Wschód słońca. W roli głównej Grodzisko (Beskid Wyspowy) Pl
Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin. Dzień 3: Jordanów - Luboń Wielki - Rabka Zdrój - Koninki.
Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin, dzień 3 to mokra pierwsza i słoneczna druga połowa wędrówki. Długie leniuchowanie na pięknej polania Surówka, Luboń Wielki, wieża widokowa na Polczakówce, ciekawostka oazowa w Olszówce i pyszne lody i pierogi w Koninkach. Polana Surówka pod Luboniem Wielkim Plan Kolejny długi dzień. Dużo asfaltu i przejście całeg