Szlak 25-lecia PTTK to prawie 125-kilometrowa trasa pieszo-rowerowa łącząca miasta Śląska i Zagłębia. Zielony szlak powstał w 1975r (jest więc trochę młodszy od autora ;-) ) z okazji 25-rocznicy połączenia Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego i Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w jedną organizację - Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, czyli PTTK. Pomimo miejskiego charakteru, prowadzi przez zaskakująco wiele terenów zielonych. Klub Włóczykijów postanowił szlak przejść etapami.
Plan
Początek i koniec szlaku jest w Chorzowie, w Parku Śląskim. Oryginalnie znajdował się przy nieistniejącym już Domu Turysty PTTK (północno-zachodnia część Parku, od wschodniej strony Skansenu). Pętlę przechodzimy zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Czwarty odcinek to 14,3km od Parku Miejskiego w sosnowieckiej dzielnicy Kazimierz Górniczy do Jaworzna Szczakowej (Góra Piasku).
Kazimierz Górniczy
Etap czwarty zaczynamy na parkingu przy parku im. J. Kuronia w Kazimierzu Górniczym (dzielnica Sosnowca). Mieliśmy do dyspozycji dwa samochody, więc rozstawiliśmy je sobie na punktach końcowych. Czas przejazdu - 10 minut w jedną stronę. A my pójdziemy ponad 3h. Oczywiście nie ulicą. Zielony szlak 25-lecia PTTK jest bardzo ciekawie poprowadzony terenami, nota bene, zielonymi.
Początek to szybkie przejście przez wielkopłytowe osiedle "Wagowa" oraz kolonię o prawie wiejskim charakterze - Ostrowy Górnicze. Zajęło nam to pół godziny. A potem pięknym, leśnym fragmentem szlaku wędrujemy do dzielnicy Maczki.
Najciekawszym miejscem na tym odcinku jest... Balaton. Jeszcze dwa lata temu zaniedbany staw, ale obecnie to piękne miejsce do wypoczynku. Równe alejki, ławeczki, niezbędna infrastruktura. A z drugiej strony staw z szuwarami, otoczony lasem.
Maczki
Stawy i lasy zdarzają się w miastach, nawet tych dużych. Ale Obszar Natura 2000? Proszę bardzo - między Balatonem a osiedlem Maczki znajdujemy... torfowisko "Sosnowiec - Bory". Szlak nie wyprowadza nas oczywiście w bagna - idziemy jego skrajem. Aż trudno uwierzyć, że jesteśmy w 200-tysięcznym mieście.
Dzień jest upalny, na początku kwietnia mamy lato - jest ponad 25°. Ale w lesie temperatura nie doskwiera. Nie jest to duży kompleks leśny. Co jakiś czas wychodzimy z niego by przejść przez ulicę lub nad torami kolejowymi. Nie zmienia faktu, że ten odcinek jest bardzo przyjemny. A to tylko przystawka przed głównym daniem dnia.
W Maczkach znajduje się historyczny dworzec kolejowy (zbudowany w 1845 na linii Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej). Była to stacja graniczna pomiędzy zaborcami - Rosją i Austro-Węgrami. Dzisiaj dworzec jest opuszczony, linia pasażerska zmieniła przebieg (prowadzi przez Sosnowiec Główny). Tory w Maczkach są jednak używane przez pociągi towarowe. Niedaleko znajduje się ogromny terminal kontenerowy Sławków. Co ciekawe, jest to najdalej na zachód wysunięte miejsce w Polsce, do którego sięga kolej szerokotorowa (rozstaw 1520 mm). Ze Sławkowa, przez Ukrainę, Rosję i Kazachstan można dojechać do... Chin.
Zakola Białej Przemszy
Po wyjściu z dzielnicy Maczki, czas na danie główne tego przyjemnego dnia. Przekraczamy Białą Przemszę. Kiedyś granica między Cesarstwem Austro-Węgier a Rosją. Dzisiaj - między Sosnowcem a Jaworznem. A także między Zagłębiem Dąbrowskim a zachodnią Małopolską. I choć dalej jesteśmy w Województwie Śląskim, to nie jesteśmy na Śląsku. Ciekawostka taka - tylko 48% powierzchni Województwa Śląskiego to Śląsk. Skomplikowane? Zostawmy tematy graniczne i nacieszmy się dziką przyrodą.
Czarna Przemsza (przekraczaliśmy ją w odcinku 2 w Będzinie) jest uregulowana. Natomiast Biała Przemsza zachowała dziki charakter. W swoim biegu ma zarówno szerokie rozlewiska jak i bystrzyny w wąskim przełomie. Na granicy Sosnowca i Jaworzna, rzeka meandruje leniwie. Można przejść lub przejechać na rowerze ścieżkami wzdłuż jej biegu. Można także... spłynąć kajakiem. Odcinek naszego zielonego szlaku prowadzi wzdłuż spławnego fragmentu Białej Przemszy.
Meandry Białej Przemszy są jednocześnie dzikie i ujarzmione. Sama rzeka płynie swoim naturalnym korytem, w płytkim jarze. Ale wzdłuż brzegu mamy wygodne ścieżki piesze i rowerowe. Mamy też miejsca, gdzie można zejść nad rzekę i pobrodzić w wodzie. Trudno uwierzyć, że jesteśmy w Jaworznie a nie na Mazurach!.
Rzeka jest nie tylko przyjemnym miejscem dla wędrowców. Również bobry uznały, że jest to dogodne miejsce do zamieszkania. Znajdujemy mnóstwo śladów ich obecności. Żeby jednak zobaczyć "czworonożnych budowlańców", musielibyśmy poczekać do zmierzchu. Wtedy najłatwiej je wypatrzeć.
Jaworzno Szczakowa
Wzdłuż Białej Przemszy chciałoby się iść bez końca. Ale trzeba wrócić do cywilizacji. Jeszcze jedno tęskne spojrzenie na rzekę i wychodzimy "na miasto" - do jaworznickiej dzielnicy Szczakowa.
"Miasto" w tym momencie to dużo powiedziane. Idziemy dzielnicą o wiejskim charakterze. Remiza, kościół i lokalny sklepik. Taki z ławeczką jak w Wilkowyjach w telewizyjnym serialu "Ranczo" ;-) I bociany!
Poprzedni fragment szlaku kończyliśmy ewakuacją przed burzą i wichurą. Etap czwarty przebiega bez przygód. Dochodzimy do celu - Góra Piasku. W kolejnym odcinku wrócimy tu by przejść długi etap Jaworzno Szczakowa - Mysłowice Słupna.
Szlak 25-lecia PTTK. Odcinek 4. Podsumowanie
Poprzedni odcinek: Dąbrowa Górnicza Pogoria III - Sosnowiec Kazimierz Górniczy Park
Data przejścia: 06.04.2024
Dystans: 14,3km
Czas przejścia: ok. 3:30h
Ciekawe miejsca: Sosnowiec (Park im. J. Kuronia, leśna dzielnica Maczki), Jaworzno (zakola Białej Przemszy)
Region geograficzny: Pagóry Jaworznickie
Następny odcinek: Jaworzno Szczakowa Góra Piasku - Mysłowice Brzęczkowice Słupna
Foto okładkowe: Agnieszka