Muzeum Hutnictwa w Chorzowie ogłosiło konkurs na cztery ogromne murale przedstawiające hutniczą historię tego miasta. Tak się składa, że znam Mamę artysty-muralisty, Karola Kobrynia, który konkurs wygrał i prace wykonał. W zimną i śnieżną niedzielę na początku roku 2024 wybraliśmy się na miejski chorzowski spacer "Dwie Huty".
Plan
Jestem rodowitym Chorzowianinem, więc po zlokalizowaniu adresów murali bez trudu ułożyłem logiczną ścieżkę spaceru. Co ciekawe, moja wersja praktycznie pokrywa się z tą zaproponowaną przez Muzeum Hutnictwa w Chorzowie - jest jednak nieco krótsza. Polecam zajrzeć na stronę Muzeum i połączenie przejścia trasy z odsłuchaniem udostępnionych tam podcastów. Trasa Muzeum Hutnictwa jest dłuższa, ma ponad 6km.
Mural Pierwszy - Rynek 7
Chorzowski spacer "Dwie Huty" zaczynamy przy pomniku hrabiego Friedricha Wilhelma von Redena na chorzowskim placu Hutników, przylegającym do Rynku. Pomnik jest kopią monumentu autorstwa Teodora Kalidego, postawionego w 1852r na Wzgórzu Redena (powyżej dzisiejszego centrum handlowego "AKS" w Chorzowie). Oryginalny pomnik został zniszczony latem 1939r. Przywrócony w czasie okupacji, w 1945 roku znowu został obalony i częściowo wyprzedany na złom (ocalała głowa hrabiego). Obecny pomnik odsłonięto 6 września 2002 roku. Postać Redena w górniczym mundurze wspiera lewą rękę na rozwiniętej mapie, a prawą na górniczym oskardzie, lewą stopę – na bryle rudy
Hrabia Friedrich Wilhelm von Reden (1752-1815) był dyrektorem pruskiego Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu a później pruskim ministrem Górnictwa i Hutnictwa. W jego czasach cały Górny Śląsk znajdował się w granicach Prus a von Reden zasłużył sobie na pamięć licznymi inicjatywami rozwoju przemysłu. Między innymi sprowadził jedną z pierwszych w Europie maszyn parowych do Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. Historia przemysłowego Chorzowa jest bezpośrednio związana z postacią von Redena.
W 1791 roku rząd pruski wykupił od proboszcza chorzowskiej parafii (dziś parafia pw. św. Marii Magdaleny w Chorzowie Starym), księdza Ludwika Bojarskiego, szyb węglowy działający od 1778r (teren późniejszej kopalni Prezydent w Chorzowie Starym). Friedrich Wilhelm von Reden doprowadził do budowy drugiej kopalni. W 1799r na przyległych terenach powstaje huta „Königshütte” (Królewska Huta). Już w 1802 roku roku działały dwa wielkie piece a Królewska Huta była najnowocześniejszą w Europie. Przemysł tworzy miejsca pracy, ludzie potrzebują mieszkań i tak zaczyna się historia miasta Królewskiej Huty (dzisiejszy Chorzów powstał w 1934r kiedy decyzją Sejmu Śląskiego połączono wsie Chorzów i Maciejkowice, gminę Hajduki Wielkie oraz miasto Królewska Huta w jeden organizm - miasto Chorzów).
Obok pomnika von Redena znajduje się... tężnia solankowa. Ten spory obiekt nie jest "widzimisię" chorzowskich władz ani uleganiem mody. Nawiązuje do... uzdrowiska Królewska Huta (specjalność: reumatyzm, artretyzm, choroby skóry, choroby kobiece i stany wyczerpania). Wydobycie węgla spowodowało wypływ leczniczych solanek. Skwerek na dzisiejszym placu Chopina był... parkiem zdrojowym z pijalniami wód mineralnych. Dom zdrojowy mieścił się na obecnej ulicy Jagiellońskiej. Tuż obok buchających żarem wielkich pieców Huty Królewskiej!
Po tym (może nieco przydługim...) wstępie historycznym, przechodzimy pod pierwszy mural - usytuowany na kamienicy pod adresem Rynek 7 (od strony budynku Poczty Polskiej). Mural zajmuj całą ścianę budynku i przedstawia nieistniejące już kominy wielkich pieców Huty Królewskiej (huta kilkukrotnie zmieniała nazwę: w latach 1930-tych - im. Piłsudskiego, po 1945r - Huta Kościuszko, obecnie "Huta Królewska Arcelor Mittal Poland")
Mural Drugi - ul. Andrzeja Mielęckiego 29
Spod muralu nr 1, kierujemy się wzdłuż ulicy Wolności - chorzowskiego deptaka handlowego z licznymi kamienicami z czasów świetności Królewskiej Huty. Na początku ulicy, przy budynku Poczty Polskiej, można zrobić sobie zdjęcie z Gerardem Cieślikiem, chyba najwybitniejszym piłkarzem Ruchu Chorzów.
Mniej więcej w połowie ulicy Wolności warto zwrócić uwagę na budynek "drapacza chmur". W momencie budowy (1936r) był trzecim takim budynkiem w Polsce (pierwszy powstał w Katowicach - dzisiaj siedziba Urzędu Skarbowego przy ul. Żwirki i Wigury, drugi w Warszawie - "Prundential"). Chorzowski wieżowiec był siedzibą Komunalnej Kasy Oszczędności. Na wyższych piętrach znajdowały się luksusowe apartamenty.
Z ulicy Wolności skręcamy w boczną uliczkę Chrobrego, mijamy PRL-owskie bloki osiedla "Irys" i dochodzimy do drugiego muralu, znajdującego się na ścianie kamienicy przy ulicy dr. Andrzeja Mielęckiego 29. Artysta sprytnie wykorzystał przybrudzone tynki budynku, które tworzą dymy z kominów. Mural przedstawia tramwaj nr 40, jadący do Katowic. Charakterystyczna forma pojazdu powinna być znana każdemu, kto w PRL żył w mieście, gdzie jeździły tramwaje. Ich producentem był chorzowski Konstal (dawniejsza fabryka wagonów powstała na terenie huty Królewskiej; obecnie - fabryka pojazdów szynowych Alstom).
Mural Trzeci - ul. Armii Krajowej 49
Mróz i padający śnieg znacznie przyspieszyły tempo naszego spaceru. Od muralu drugiego do trzeciego przeszliśmy bez zatrzymywania się. Zwróciłem tylko mojej grupie uwagę na stadion Ruchu Chorzów. Ten zasłużony klub (14-krotny mistrz Polski w piłce nożnej) jest ważny nie tylko dla fanów sportu. W momencie przejęcia przez niepodległą Polskę miasta Królewska Huta w 1922r większość mieszkańców opowiadała się za Niemcami. Ruch Hajduki Wielkie, założony w 1920r., był od początku istnienia klubem polskim.
Trzeci mural przedstawia emblemat huty Batory, drugiej z chorzowskich hut. Powstała w 1873 roku pod nazwą „Bismarckhütte” na terenie wiejskiej gminy Hajduki. Jej znakiem firmowym była litera B w koronie. Po przejęciu Hajduk przez Polskę, Bismarck nie był najlepszym patronem huty. Aby jednak nie niszczyć historycznego znaku firmowego, hutę przemianowana na... Hutę Batory. Król - a więc korona jest, nazwisko na "B" - wszystko pasuje. Nazwa "Batory" zastąpiła gminę Hajduki Wielkie gdy te włączono to Chorzowa i tak dzisiaj mamy dzielnicę "Chorzów Batory" i stację PKP o tej nazwie.
Mural stylizacją nawiązuje do kultowej mozaiki promującej dawny Konstal (można ją zobaczyć przy ul. Metalowców, obok Muzeumm Hutnictwa w Chorzowie).
Mural Czwarty - ul. 16-go Lipca 14
Czwarty mural grupie spodobał się najbardziej. Może to przez uwiecznionego na nim kota? Kot stał się przypadkowym bohaterem muralu, gdyż w czasie wizji lokalnej w czasie procedury przetargowej na wykonanie dzieła, miejscowy kot siedział pod ścianą i przyglądał się artystom wykonującym szkice. Taką historię opowiedziała nam Mama Karola Kobrynia, autora muralu.
Mural ten chyba najlepiej oddaje hutniczą historię Chorzowa. Z dzieciństwa pamiętam czerwony żar buchający z wielkich pieców Huty Kościuszko. Piece były doskonale widoczne z estakady ulicy Katowickiej. A tramwaj jadący do Bytomia prawie wjeżdżał na hutę - siedząc po prawej stronie wielkie piece były na wyciągnięcie ręki.
Data 16 lipca jest ważna na Górnym Śląsku. W tym dniu w 1922 roku w Katowicach podpisano akt przyłączenia części Górnego Śląska do Polski (w wyniku trzech Powstań Śląskich, plebiscytu i podziału Górnego Śląska przez międzynarodową komisję).
Chorzowski spacer "Dwie Huty" zakończyliśmy przy budynku dyrekcji Huty Batory. W kamienicy naprzeciwko, przy ul. Bema, mieszkał słynny chorzowianin - trener piłkarski Antoni Piechniczek. Po drodze tabliczka umieszczona na budynku obecnego Miejskiego Domu Kultury "Batory":