Wokół Kotliny Kłodzkiej znajduje się 7 szczytów z Korony Gór Polski. Za daleko, żeby jeździć tam 7 razy. Idealnym rozwiązaniem jest kilkudniowy trekking. Wcześniej zdobyłem Szczeliniec Wielki, więc zostało do zaplanowania 6 szczytów. "Korona wokół Kotliny Kłodzkiej" to 3 dni wędrówki plus dwa szczyty w dzień dojazdowy. Pierwszy pełny dzień to mocna dawka wędrowania. Drugiego dnia nie wypoczywamy, również ponad 30km - z Długopola na Śnieżnik przez Trójmorski Wierch.
Plan
Z Długopola Zdrój do schroniska pod Śnieżnikiem jest trochę ponad 20km. My dodajemy sobie ciekawy punkt - Trójmorski Wierch. To góra, która łączy zlewiska trzech mórz - Bałtyku, Morza Północnego i Morza Czarnego. Wody spływające ze zboczy Trójmorskiego Wierchu płyną odpowiednio do Odry, Łaby i Dunaju.
Asfalt
Znowu wynegocjowaliśmy wcześniejsze śniadanie. To nie pierwszy raz. Generalnie mam wrażenie, że właściciele górskich B&B zakładają, że o 7:00 nikt nie wychodzi. Ale jeśli mam przejść ponad 30km na szlaku "Korona wokół Kotliny Kłodzkiej", to śniadanie o 8:00 jest zdecydowanie za późno.
Ciekawostka geograficzna - w Długopolu przekroczyliśmy Nysę Kłodzką, która oddziela Sudety Środkowe od Wschodnich.
Początek mamy zdrojowo-leśno-łąkowy, czyli przyjemny. Potem jednak duży kawałek szlaku prowadzi asfaltem. Na dodatek sami sobie dodaliśmy więcej, pomijając Igliczną. Bardzo upalny dzień, szlak płaski, ale asfalt daje w kość bardziej niż niejedna wspinaczka. Odcinek zajął nam trochę czasu, ale szedłem w trybie "automatycznego wędrowca" i nic nie pamiętam. Asfalt kończymy w Międzygórzu. Przerwa na lody i ruszamy w stronę Trójmorskiego Wierchu.
Granica i historia
Po Międzygórzu z ulgą weszliśmy na leśny szlak. Dalej jest upalnie, ale w lsie jest przyjemnie. Szlak z Międzygórza najpierw ostro idzie w górę, potem łagodnieje.
Dochodzimy do granicy polsko-czeskiej. Granicy jako takiej nie ma, ale słupki graniczne są. I znowu udaje mi się sfotografować słupek recyklingowany. Kiedyś tu była granica polsko-czechosłowacka, co widać po słupku. Pod namalowaną literką "C" jest wyraźne "CS".
Polska też ma takie słupki. Pod czarnym "P" jak Polska, jest "D" jak Deutschland. Historia się toczy, góry zostają.
Trójmorski Wierch
Mam w swoim dorobku 2 trójstyki granic: CZ/PL/SK oraz PL/SK/UA. Tym razem dodam do kolekcji trójstyków miejsce, gdzie spotykają się zlewiska Morza Bałtyckiego, Północnego i Czarnego. Lubię takie ciekawostki.
Szczyt całkiem, całkiem - 1145m n.p.m. Na wierzchołku jest wieża widokowa. Stosunkowo nowa (2011r), ale już mocno sfatygowana i przy wietrze raczej na nią nie wchodziłbym. Jest jednak dobra pogoda, widoki dobre, pogoda nam sprzyja. Są co prawda chmury, ale widoczność dobra.
Schronisko Śnieżnik
Wracamy szlakiem którym weszliśmy na szczyt. Na rozstaju dróg (Przełęcz Puchacza) wybieramy szlak w stronę Małego Śnieżnika. Dalej zaprowadzi nas do schroniska na Hali Śnieżnik, gdzie będziemy nocować. Sam szczyt będzie dopiero jutro - wejdziemy na wschód słońca.
Schronisko na Śnieżniku jest jednym ze starszych na ziemiach polskich. Zostało zbudowane w 1871r, z inicjatywy Marianny Orańskiej, królewny niderlandzkiej, która posiadała rozległe włości w Kotlinie Kłodzkiej. Schronisku przydałby się gruntowny remont. A może lepiej nie - miejsce ma specyficzny klimat, który po remoncie pewnie bezpowrotnie zniknąłby.
To ostatni nocleg w czasie wyprawy "Korona wokół Kotliny Kłodzkiej". Planowany był jeszcze jeden, ale dokonaliśmy znaczącej optymalizacji planu i zyskaliśmy dodatkowy dzień urlopu. O tym w następnym odcinku.