W poprzednim odcinku relacji z wyprawy Klubu Włóczykijów w Bieszczady, spotkałem na szlaku 9 osób. Trasa na Krzemieniec i Wielką Rawkę aż tak pusta nie była, ale bardzo długo szedłem sam lub w towarzystwie kilku wędrowców. W tym artykule opiszę część I wędrówki "Krzemieniec i Wielka Rawka" - wejście na Rabią Skąłę i trójstyk granic Polska - Słowacja - Ukraina. To mój drugi w kolekcji trójstyków - po CZ/PL/SK.
Plan
Rozstawiliśmy samochody w Wetlinie. 4 osoby z mojej grupki wejdą na szczyty Wielka Rawka i Krzemieniec przez Dział. Ja dla siebie wybrałem dłuższy szlak, przez Paportną (na liście Korony Najwybitniejszych Szczytów Gór Polskich) i Rabią Skałę. Spotkamy się na Krzemieńcu, skąd już razem zejdziemy na Przełęcz Wyżniańską.
Gdzie jest Paportna?
Na początek bilet do Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Budka jest nieczynna, więc kupuję przez komórkę. Na dole w Wetlinie zasięg jeszcze jest. Chwila moment i ruszam zielonym szlakiem pod górę.
Na szczycie Jawornik zamieniam szlak zielony na żółty. Zadaniem teraz jest zdobycie Paportnej - szczytu, który kosztem Rabiej Skały znalazł się w spisie Najwybitniejszych Szczytów Polskich. Góra nie leży na szlaku a jesteśmy w Parku Narodowym. Podszedłem więc w miarę blisko szczytu i udokumentowałem ten fakt screenshotem z Mapy Turystycznej.
W terenie okolice szczytu wyglądają jak położony poniżej wierzchołek Jawornik - czyli las bukowy, z dość gęstym podszyciem.
Granica
Od Rabiej Skały po Krzemieniec szlak (czewrwony) prowadzi wzdłuż granicy z Słowacją. Duża część prowadzi przez las, bez widoków. Za to z przyjemnym cieniem w upalny dzień. Droga jest szeroka i wygodna.
Sama Rabia Skała (1199m) jest odsłonięta, porośnięta wysokimi trawami.
Mamy też na szlaku liczne punkty z których otwiera się widok to na prawo (Słowacja) to na lewo (Polska). Słowackie widoki są piękniejsze i rozleglejsze. Z polskiej strony widok zasłania Dział.
Szlak w paśmie grzbietowym nie jest płaski. Z Rabiej Skały (1199m) trzeba zejść na przełęcz pod Czerteżem (906m) by potem ponownie wspiąć się na 1221m (Krzemieniec). Po drodze mijam szczyty o ciekawych nazwach - większość z nich to tysięczniki: Czoło, Borsuk (ten akurat ma mniej niż 1000m), Czerteż, Hrubki, Wierch Muchów czy Kamienna.
Ciekawym punktem na szlaku jest źródło wody. Zwykle jest oznaczane niebieskim półkolem na białym tle:
Po drodze do źródełka kolor i kształt znaku zmieniają się:
W źródle jednak jest krystalicznie czysta woda a nie wino... :-)
Krzemieniec
W przyjemnym nastroju wchodzę na Krzemieniec, gdzie czekają trzy Włóczykijki z mojej grupki. W tym miejscu spotykają się granice Polski, Słowacji i Ukrainy. Na styku granic stoi czarny, trójgraniasty słup, z godłami trzech państw i nazwą szczytu: Krzemieniec / Kremenec / Кременець. Polską stronę udało się sfotografować bez statystów, na słowacką wskoczył mi bohater drugiego planu (pozdrawiam!) a po ukraińskiej robimy sobie mini sesję z koszulkami "Kocham Góry". Natalia i ja mamy takie same.
Oprócz trójgraniastego trój-języcznego trój-godłowego słupa na szczycie jest tabliczka informująca co grozi za niszczenie lub przesuwanie słupków granicznych. Ciekawe, że ten znak jest tylko po polsku...
Ciąg dalszy nastąpi
Na tym kończę część I wyprawy "Krzemieniec i Wielka Rawka". W drugiej części wejdziemy na Wielką Rawkę i przeżyjemy burzę na połoninie. Zdradzę suspens - skończyło się dobrze, wszyscy zeszliśmy cali i zdrowi. Ja tylko trochę ubłocony.