W roku 2020 przeszedłem Główny Szlak Beskidzki po raz pierwszy. Ze wschodu na zachód, połowa etapami, połowa dzień po dniu. Byłem wtedy po raz pierwszy w życiu na Haliczu w Bieszczadach. Tak mi się tam spodobało, że po powrocie zamówiłem sobie szlakowskaz z Haliczem i powiesiłem nad biurkiem. 4 lata wpatrywałem się w drewnianą tabliczkę i choć na Haliczu byłem w międzyczasie 3-krotnie, to GSB ciągle wzywał. Wreszcie przyszła pora realizacji projektu "Główny Szlak Beskidzki 2024 - 500km na 50-te urodziny" (50-tka moja oraz 100 lat szlaku!). Tym razem z zachodu na wschód, w kierunku Halicza (i Wołosatego, gdzie szlak ma końcową kropkę).
Plan - Dzień 1
Plan całości - na końcu niniejszego posta.
Pierwotny plan zakładał, że Główny Szlak Beskidzki 2024 - Dzień 1 będzie długi. Chciałem dojść z Ustronia aż na Przysłop pod Baranią Górą. Ale towarzysz wędrówki namówił mnie na podział pierwszego odcinka. Argumentem była... niepowtarzalna okazja na nocleg w schronisku na Soszowie, które jest dla nas obu zbyt blisko domu by w nim nocować ;-)
Powitanie w Ustroniu
Główny Szlak Beskidzki 2024 zaczęliśmy we wtorek, 21 maja, po południu. Pociąg z Katowic do Ustronia przyjechał kilka minut po 15:00. Na stacji Ustroń Zdrój czekała "spodziewana niespodzianka". Ja-Nina z Facebook'owej grupy "Góry Moja Miłość" przywitała nas czekoladą, owocami i... książeczkami GOT PTTK. Zdradzę sekret - owoce zostały zjedzone na 2 pierwszych etapach. Ale czekolada przetrwała w plecaku... aż do Halicza!
Początek wędrówki to dość szybki marsz w górę potoku Gościeradowiec by... uciec przed deszczem. Ucieczka była skuteczna. W kolejnych dniach na trasie GSB wielokrotnie unikaliśmy deszczu - albo dostosowując czas wyjścia (wcześnie rano zwykle było pogodnie), albo przeczekując w z góry upatrzonych schronach na trasie. Klucz to dobra prognoza pogody, radar burzowy w czasie rzeczywistym i oczywiście znajomość topografii i infrastruktury szlaku. W jednym miejscu przydała się ekspercka wiedza meteo... bacy z "Łobidowej". Większy deszcz złapał nas w zasadzie tylko raz - na Kozim Żebrze.
Równica
Wejście na Równicę szybkie, ale oczywiście zatrzymujemy się przy "leśnym kościele". To miejsce gdzie ewangelicy zgromadzali się na nabożeństwa w XVIIw. Habsburgowie, którzy po książętach piastowskich przejęli książęcy tron w Cieszynie, niezbyt przychylnie traktowali protestantów. Przy braku możliwości uczęszczania na nabożeństwa w kościołach, wierni spotykali się w beskidzkich lasach.
Drugi, krótki postój, pod szczytem Równicy. W Gościńcu PTTK wbijamy pieczątki do książeczek GOT. Przydadzą się do weryfikacji odznaki i będą ładną pamiątką przejścia.
"Lody na szlaku" już nieczynne - później na GSB będzie jeszcze lodowych przystanków na tyle, by sporządzić ranking najlepszych lodów na Głównym Szlaku Beskidzkim. Czytajcie kolejne odcinki - dowiecie się, gdzie warto zatrzymać się na lodowe przyjemności.
Na dole w Ustroniu padało, natomiast na Równicy mieliśmy już ładną pogodę. Było widać jak deszczowe chmury odchodzą. Do końca odcinka już nas nie straszyły. Przed nami zejście do Ustronia Polany, wejście na Czantorię Wielką i przejście grzbietem granicznym do schroniska na Soszowie.
Czantoria
Gdy zaczynamy podejście na Czantorię, jest już przed 18:00. Mamy więc niepowtarzalną okazję wejść na tą popularną górę prawie sami. Z góry zbiega ostatni turysta, pod górę poza nami nie idzie nikt.
Zatrzymujemy się przy górnej stacji kolejki linowej. Jest tam ładna panorama Beskidu Śląskiego. Warto wzrokiem poszukać Skrzycznego (na prawo od bramy z napisem "Czantoria - Kolej Linowa"; na szczycie jest przekaźnik) i mając ustalony ten punkt, łatwo możemy zorientować się w widocznych szczytach i grzbietach. Plan przed Skrzycznem widzimy długi grzbiet Kotarza z Halą Jaworową. W osi "bramy" jest Orłowa w paśmie Równicy. Na lewo, na dalszym planie widzimy grzbiet Magura - Klimczok - Błatnia.
Nieco wyżej drugi przystanek - tym razem patrzymy w kierunku "Worka Raczańskiego" (czyli Beskidu Żywiecko-Kysuckiego). Tu jako punkt orientacyjny wybieramy Veľký Rozsutec (Mała Fatra, Słowacja) - to charakterystyczna piramida mniej więcej na środku poniższego zdjęcia, na ostatnim planie. Obła góra na prawo i plan bliżej to Wielka Racza. Dwa prawie bliźniacze szczyty na lewym skraju zdjęcia (na prawo od samotnego buka) to Wielka i Mała Rycerzowa.
W dobrej pogodzie i znakomitych nastrojach docieramy do schroniska na Soszowie, gdzie kończymy pierwszy, krótki dzień na Głównym Szlaku Beskidzkim. Tam kolejne miłe spotkanie - na rowerze na Soszów wjechała koleżanka przewodniczka beskidzka.
Główny Szlak Beskidzki 2024 - Dzień 1: Podsumowanie
Poprzedni odcinek: N/D
Data przejścia: 21.05.2024
Dystans: 16,5km
Suma podejść: 1188m
Czas przejścia: ok. 5h (wliczając krótkie postoje)
Punkty GOT: 28 - szlak łatwy
Najwyższy punkt: 995m n.p.m. (Czantoria Wielka)
Ciekawe miejsca: Ustroń (stacja kolejowa, baza noclegowa); Równica ("leśny kościół", gastronomia, punkt widokowy); Czantoria Wielka (punkt widokowy, gastronomia, kolej linowa); Soszów (punkt widokowy, schronisko)
Nocleg: Schronisko "Soszów"
Następny odcinek: Soszów - Przysłop pod Baranią Górą
Region geograficzny: Beskid Śląski
Główny Szlak Beskidzki 2024
Poniżej plan przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego. (Linki uaktualniane w miarę powstawania kolejnych postów). Wszystkie odległości uwzględniają dojście na nocleg (miejsca nie znajdujące się bezpośrednio na szlaku są oznaczone '[*]')
- Ustroń - Soszów (16,5km ,1188m podejść; Nocleg: Schronisko Soszów)
- Soszów - Przysłop pod Baranią Górą (20,8km, 865m podejść; Nocleg: Schronisko PTTK Przysłop pod Baranią Górą)
- Przysłop pod Baranią Górą - Rysianka (32,5km, 1586m podejść; Nocleg: Schronisko PTTK Na Hali Rysianka)
- Rysianka - Markowe Szczawiny (32,5km, 1575m podejść; Nocleg: Schronisko PTTK Markowe Szczawiny)
- Markowe Szczawiny - Jordanów (33,1km, 1293m podejść; Nocleg: Apartamenty Galeria Jordanów)
- Jordanów - Turbacz (31,7km, 1334m podejść; Nocleg: Schronisko PTTK Na Turbaczu)
- Turbacz - Krościenko nad Dunajcem (32,9km, 983m podejść; Nocleg: Wypoczynek pod 13-tką [*])
- Krościenko nad Dunajcem - Rytro (28,5km, 1378m podejść; Nocleg: Apartamenty nad Popradem [*])
- Rytro - Krynica-Zdrój (34,5km, 1570m podejść; Nocleg: "Willa Eden" [*])
- Krynica-Zdrój - Regietów (28,7km, 1141m podejść; Nocleg: "Hotel Jaśmin" (na terenie stadniny koni huculskich) [*])
- Regietów - Bartne (21,2km, 793m podejść; Nocleg: "Bacówka PTTK w Bartnem")
- Bartne - Kąty (22,7km, 850m podejść; Nocleg: Chono Tu)
- Kąty - Lubatowa (25,7km, 1145m podejść; Nocleg: u przyjaciół w Wisłoczku)
- Lubatowa - Puławy Górne (24,1km, 863m podejść; Nocleg: u przyjaciół w Wisłoczku)
- Puławy Górne - Komańcza (26,1km, 782m podejść; Nocleg: Leśna Willa PTTK)
- Komańcza - Cisna (32,2km, 1341m podejść; Nocleg: Noclegi Kamionka)
- Cisna - Smerek (17km, 885m podejść; Nocleg: Przystanek Smerek)
- Smerek - Ustrzyki Górne (24,9km, 1531m podejść; Nocleg: Kremenaros)
- Ustrzyki Górne - Wołosate (22,8km i 978m podejść; Nocleg: Kremenaros)