Lufciorze przyjechali do Ustronia, spotkali się z przewodnikiem, poznali sporo lokalnych ciekawostek. Potem przez Równicę, Orłową i Trzy Kopce z Telesforówką przeszli do Wisły. Po drodze pochmurny dzień zamienił się w złotą jesień. Kim są lufciorze?
Plan
Wędrówki w Beskidzie Śląskim znacznie ułatwia kolej. Z Ustronia do Wisły przeszliśmy górami, przez Równicę i Trzy Kopce, powrót pociągiem. Przy okazji, podobną wycieczkę można zaplanować po drugiej stronie doliny Wisły - od Ustronia Polana przez Czantorię i Stożek do Wisły Głębce. Kilka lat temu udało się zamknąć pętlę - opis w tym artykule.
Lufciorze przyjechali do Ustronia
Lufciorze to goście ustrońskich sanatoriów. My nie końca pasujemy do tej definicji, bo przyjechaliśmy tylko na sobotę. Ale jeden dzień wystarcza by zaczerpnąć świeżego powietrza (czyli "luftu" po śląsku), więc na potrzeby tego artykułu zostaliśmy lufciorzami.
Pierwsza część wycieczki to spacer miejski z lokalnym przewodnikiem. Robert - przewodnik beskidzki i ustroński tubylec od wielu pokoleń - poprowadził nas od stacji PKP Ustroń Zdrój przez dzielnicę uzdrowiskową Zawodzie na Równicę.
Poznaliśmy przemysłową (!) historię Ustronia i dowiedzieliśmy się jak hutnictwo żelaza zmieniło miejscowość w uzdrowisko. Zobaczyliśmy prawie prywatny kościół i 7-my największy dzwon w Polsce (waga 7780kg). Przeszliśmy fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego i zatrzymaliśmy się na chwilę refleksji w "leśnym kościele". Wreszcie zobaczyliśmy z Równicy fragment czeskich Sudetów.
Spora dawka historii i informacji. Opowieści wystarczyło na 3 godziny - tyle zajęło nam wejście z Ustronia na Równicę. Drogą nieco okrężną, by zobaczyć wszystkie interesujące miejsca, o których opowiadał przewodnik Robert. Byłem w Ustroniu wielokrotnie, wszystkie punkty wycieczki znam, ale i tak od przewodnika dowiedziałem się czegoś nowego. Polecam takie spacery.
Równica
Na Równicy byłem n-ty raz, ale jakoś nigdy do tej pory wszedłem na sam szczyt. Zawsze przechodziłem "tranzytem", przez węzeł szlaków przy dawnym schronisku PTTK (czerwony - GSB, niebieski z Trzech Kopców i zielony z Brennej) . Na szczyt prowadzi szlak żółty, którym dalej możemy dojść do Skoczowa.
Skrzyżowanie szlaków pod Równicą to miejsce mocno turystyczne. Z Ustronia Polany prowadzi tu droga asfaltowa, jest kilka punktów gastronomicznych, z górującą nad całością Skibówką i rozliczne atrakcje drenujące kieszenie rodziców z dziećmi.
Nie lubię tego miejsca, ale tym razem zatrzymaliśmy się tu na dłuższą chwilę. Pierwszy powód to wizyta w gościńcu pod Równicą (dawniej schronisko PTTK), a drugi to ciekawa - pomimo dużego zachmurzenia - panorama. Jest październikowa sobota, tłumów nie ma. I nielubiane miejsce okazuje się całkiem znośne. Dodatkowy bonus to panorama po czeskiej stronie granicy, ekspercko opisana przez przewodnika.
Jesienny bukowy las
Z Równicy idziemy w stronę Trzech Kopców Wiślańskich. Pogoda poprawia się. Chmury widoczne na poprzednich zdjęciach odchodzą na wschód, wychodzi słońce, a my coraz bardziej zanurzamy się w złotą polską jesień.
Szlak niebieski pomiędzy Równicą a Trzema Kopcami Wiślańskimi prowadzi grzbietem odchodzącym od Malinowskiej Skały przez Smerekowiec. Wędrówka tym grzbietem jest przyjemna. Nie ma dużych przewyższeń (ale też nie jest zupełnie płasko - po drodze mamy Orłową, która znajduje się około 100m powyżej przełęczy Beskidek), szlak prowadzi przez piękny bukowy las, droga jest wygodna i szeroka. Co jakiś czas mijamy polanki, oferujące widoki na zmianę na stronę wschodnią (dolina Brennicy, a z nią Błatnia, Klimczok, dalej Skrzyczne) lub zachodnią (dolina Wisły a za nią pasmo Czantorii i Stożka).
Szlak jest na tyle łatwy, że mocno kusi właścicieli "pojazdów silnikowych". Jazda drogami leśnymi jest nielegalna. Zakaz nie dotyczy mieszkańców wysoko położonych domów. Ale oni nie muszą jeździć lasem - do przysiółków doprowadzono drogę bitą.
Trzy Kopce Wiślańskie
Nazwa "Trzy Kopce" odnosi się do granicy trzech miejscowości. Kiedyś granice zaznaczano kamiennymi lub ziemnymi kopcami. Na Trzech Kopcach Wiślańskich (810m n.p.m.) spotykają się granice Wisły, Ustronia i Brennej. Po przeciwnej stronie doliny Brennicy są Trzy Kopce "Klimczokowe" (1082m; przymiotnik w cudzysłowiu, bo to nie jest oficjalna nazwa). Jest to szczyt przez który od Klimczoka idziemy na Błatnią. Spotykają się tam granice Brennej, Bielska-Białej i Szczyrku. Kolejne Trzy Kopce (1215m) znajdziemy w Beskidzie Żywieckim, na czerwonym szlaku (GSB) pomiędzy Rysianką a Halą Miziową.
Na rozległej i widokowej łące na Trzech Kopcach Wiślańskich znajduje się prywatne schronisko "Telesforówka". Z daleka widać czerwonego garbusa, który na górę wjechał i tam dokonał żywota. Teraz pełni funkcję wiaty / ławeczki.
Nazwa "Telesforówka" odnosi się do popularnego w latach 70-tych programu telewizyjnego dla dzieci "Pora na Telesfora". Tytułowy Telesfor to smok-pacynka. Program prowadził Maciej Damięcki. Czytelnicy w moim wieku i starsi być może pamiętają, młodszym polecam "wygoogle'anie". Wejścia do schroniska pilnuje oczywiście smok Telesfor.
Na ścianie budynku jest jeszcze jeden smok, namalowany przez katowickiego artystę specjalizującego się w muralach, Jana Raspazjana. Raspazjan upodobał sobie okolice Wisły - w okolicznych lasach można znaleźć opuszczone schrony z dziełami artysty.
Jeden z leśnych murali Jana Raspazjana możemy podziwiać schodząc żółtym szlakiem z Trzech Kopców Wiślańskich do centrum Wisły. Jego styl jest charakterystyczny - murali nie da się "odzobaczyć". Polecam też wizytę na Soszowie - tam Raspazjan ozdobił... wychodek.
Wisła
Lufciorze przyjechali do Ustronia, przeszli przez Równicę na Trzy Kopce i stamtąd schodzimy do Wisły centrum. Zdążyliśmy na planowany pociąg. Był to InterCity do Warszawy przez Katowice. Ważna informacja - PKP zamyka sprzedaż biletów na stronie / w aplikacji na 5 minut przed odjazdem pociągu.
Szlak schodzi do centrum i przez deptak prowadzi nas prosto na dworzec kolejowy. Idąc deptakiem, pomiędzy restauracjami i straganami z pamiątkami, warto patrzeć pod nogi. Są tam tabliczki z historią Wisły, od lokacji w 1615r.
Lufciorze przyjechali do Ustronia. Podsumowanie
Naszą wycieczkę "Lufciorze przyjechali do Ustronia" zakończyliśmy zejściem do Wisły. Pospieszne zejście na pociąg wykluczyło zwiedzanie. Wisła zasługuje na oddzielną wycieczkę. Warto się tam wybrać teraz (jesień), kiedy nie ma już wakacyjnych tłumów.
Data przejścia: 28.10.2023
Czas, wliczając postoje: 8:45h
Dystans: 20,4km
Suma podejść: 1017m
Najwyższy punkt: Równica, 884m n.p.m.
Ciekawe miejsca: Ustroń - dzielnica uzdrowiskowa, "leśny kościół" pod Równicą, Trzy Kopce Wiślańskie (widok, prywatne schronisko "Telesforówka"), Wisła Centrum.
Region geograficzny: Beskid Śląski