Główny Szlak Beskidzki - Etap 3: Smerek - Cisna
W poście przeczytacie dlaczego etap 3 jest dla mnie pierwszy, gdzie spotykają się dwa czerwone szlaki oraz o Biegu Rzeźnika i wąskotorówce.Plan
Z powodu pandemii musiałem przełożyć etapy 1 i 2. Moja przygoda z Głównym Szlakiem Beskidzkim zaczyna się od etapu trzeciego, we wsi Smerek.
Etap jest częścią 4-dniowej wędrówki, z metą w Wisłoczku. Towarzyszy mi "Traper" i Jonasz. Przejdziemy łącznie ponad 80km.
Śpimy u przyjaciół w Wisłoczku, 80km od startu, więc pobudka wcześnie rano, śniadanie i jedziemy do Smereka (moim autem, które wraz z przyjaciółmi wróci do Wisłoczka i będzie tam na nas czekało). Piękny, słoneczny dzień, rześkie ranne powietrze i ekscytacja - plan wreszcie się materializuje.
Pierwsze Kroki na GSB
Początek drogą, wychodzimy ze wsi Smerek spod sklepu spożywczego, mijamy tablicę informującą o nieistniejącym już świecie - historia Łemków będzie nam towarzyszyła w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. W kilku miejscowościach zostały cerkwie i cmentarze. Dobrze, że są tablice informacyjne, to jest część naszej pokręconej historii i trzeba o niej pamiętać.
Wchodzimy w las i zaczynamy wspinaczkę. Miejscami stromo, ale mamy w perspektywie tylko jedno długie wejście, po osiągnięciu szczytu Fereczata (1102m) będzie już praktycznie płasko i potem zejście do Cisnej. Po drodze mijają nas ultra-maratończycy z Biegu Rzeźnika. Pozdrawiamy biegaczy i ustępujemy im miejsca. Jeszcze nie wiemy co nas czeka później...
Połoniny
Po wyjściu z lasu wreszcie otwierają się widoki. To mój pierwszy raz w Bieszczadach, więc pozwalam sobie na rozkoszowanie się widokiem połonin.
Jestem przyzwyczajony do Beskidu Śląskiego i Żywieckiego, gdzie owszem, są przepiękne panoramiczne widoki (np. z Hali Lipowskiej), ale generalnie Beskidy Zachodnie są zalesione, a z punktów widokowych prawie zawsze widać zabudowania i drogi. A Bieszczady są puste! Duże, otwarte przestrzenie dają poczucie wolności, bezkresu.
Dwa czerwone szlaki
Dochodzimy do węzła szlaków pod szczytem Jasło. Stąd już tylko zejście do Cisnej. Wcześniej jednak odnotowuję szczyt Okrąglik. Na szczycie – co ciekawe – spotykają się na nim
dwa czerwone szlaki. Nasz Główny Szlak Beskidzki oraz słowacki szlak prowadzący z jednej strony na Krzemieniec (trójstyk granic PL-SK-UA) a z drugiej na przełęcz Dukielską. I warto o nim wspomnieć, ponieważ jest on... oryginalnym Głównym Szlakiem Beskidzkim, wg projektu Kazimierza Sosnowskiego. Przed 2 Wojną Światową szlak w dużej części był poprowadzony wzdłuż granicy polsko-czechosłowackiej, główną granią Beskidu Niskiego i Bieszczad. Po wojnie władzom nie na rękę byli turyści włóczący się przy granicy „zaprzyjaźnionego” państwa i szlak przeprojektowano i został przesunięty na północ, z daleka od granicy.
Bieg Rzeźnika
Zostawiamy połoniny i wchodzimy w las. I tu zderzenie z rzeczywistością Biegu Rzeźnika. Idziemy szlakiem, gdzie biegną trzy trasy BR - setki biegaczy, a że wcześniej padało, szlak zamienia się w lawę śliskiego błota. Dalej pozdrawiamy i ustępujemy miejsca, ale jakby z coraz mniejszym entuzjazmem... Tego nie było w planie... ale cóż, trzeba iść.
Dochodzimy w coraz większym błocie do mostu Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej, trzeba przejść po torach. Nie próbujcie gdy akurat jedzie pociąg - między wagonami a barierką jest bardzo mało miejsca.
Od stacji kolejki szlak prowadzi ulicami Cisnej. Tego nie lubię - przejście przez zatłoczoną miejscowość. Jest długi weekend, dodatkowo tuż za stacją jest baza Biegu Rzeźnika, więc ludzi mnóstwo. Przechodzimy szybko i po chwili końcowe podejście do Bacówki pod Honem. Cały dzień był słoneczny, na ostatnich 500m złapała nas burza z ulewnym deszczem.
Jest dopiero 14:00, ale dla nas to koniec etapu. Jemy obiad (ziemniaki po kozacku - porcja gigant), potem jeszcze spacer do Cisnej i z powrotem i pora spać. Mamy pokój poza głównym budynkiem, 4 łóżka, stolik i 1 krzesło. Gaszenie światła odbywa się... przez wykręcenie żarówki. Mój wzrost nie wystarcza, ale Jonasz daje radę.
W nocy obudzą nas "rzeźnicy" udający się na trasę o 1:00, 2:00 ... i tak do rana.
Główny Szlak Beskidzki - Etap 3: Smerek - Cisna. Podsumowanie etapu:
Data:
11.06.2020Długość:
17,9kmSuma podejść:
940mSuma zejść:
885mMój czas przejścia:
6:15h(liczę brutto, łącznie z postojami)
Szczyt dnia: Jasło, 1153m n.p.m. Literka - sponsor odcinka: P jak Początek(choć to Etap 3)
<<< Etap 2 ---------- Etap 4 >>>