Artykuł w cyklu Korona Gór Polski: Skrzyczne (1257m n.p.m.), Beskid Śląski.
Plan
Poprzednie dwa weekendy z Klubem Włóczyikijów były w górach "niskich" - zarówno Czupel jak i Lubomir mają poniżej 1000m. Pora więc na jakiś tysięcznik. Na sobotę 12.12.2020 wybraliśmy Skrzyczne - 1257m n.p.m. Miało być 24km, wyszło 28, czas 7:30h. To efekt wędrówki z Traperem i Siostrą #2. Zrobiliśmy pętlę ze Szczyrku na Skrzyczne, przez Malinowska Skałę na Przełęcz Salmopolską, potem Kotarz i Karkoszczonka, a na koniec dorzuciliśmy Klimczok.
Nazwa 'Skrzyczne' pochodzi podobno od skrzeczenia żab, które miały siedlisko w obniżeniu między głównym szczytem a Małym Skrzycznem (źródło: Wikipedia).
W poście będzie Babia Góra z drugiej strony, trochę zimy, trochę jesieni, 8 błogosławieństw oraz... ile czasu, wg góralskiej kapeli spod kościoła w Szczyrku, mija od wesela do chrzcin :-)
Jedziemy w 4 osoby, parkujemy w Szczyrku na ul. Myśliwskiej (władze miasta pomyślały o turystach i są przygotowane szerokie chodniki z miejscami do parkowania równoległego), dzielimy się na 2 grupki (3 osoby w jednej a druga 1-osobowa) i ruszamy. Jest 7:45
Skrzyczne i Malinowska Skała
Siostra #2, Trapper i ja mamy do przejścia 24km. Ruszamy zielonym szlakiem pod Skrzyczne. Początkowo ulicą Leśną, wyłożoną płytami betonowymi, potem wchodzimy w las. Trasa bardzo przyjemna. Jest oczywiście mocno pod górkę - na 5km wejdziemy ponad 700m w górę. Szlak dwa razy przekracza nartostradę - śnieg na niej jest zmrożony, ale zaskakująco przyczepny. Na górze jesteśmy o 9:15 - w sam by zobaczyć pierwszego - i jedynego - narciarza, który wjechał na górę wyciągiem krzesełkowym.
Po drodze na Skrzyczne mieliśmy okazję kilka razy zerknąć w lewo, widać Babią Górę, Pilsko i Tatry. Te ostatnie kiepsko, chmury zasłaniają. Ale generalnie dzień, jak na grudzień, całkiem, całkiem. Temperatura około 0, chmury są, ale wysokie, na koniec słońce przebije się.
Na Skrzycznem krótki posiłek z własnych zapasów (mufinki z mąki kasztanowej!). Na szczęście można wejść do przedsionka schroniska i schować się przed przenikliwym wiatrem. Zdjęcie ze szczytu i idziemy dalej.
Dalej bardzo przyjemna część trasy - pasmem grzbietowym na Malinowską Skałę i Malinów by zejść na Przełęcz Salmopolską (Biały Krzyż), łączącą Szczyrk z Wisłą.
Za Malinowską skałą zamieniamy szlak zielony na czerwony - jest to szlak im. Stanisława Huli i będzię nam towarzyszył aż na Klimczok.
Ołtarz Europy
Po drugiej stronie Przełęczy Salmopolskiej zmienia się klimat. Do tej pory było zimowo, choć śniegu mało - poza sztucznie naśnieżonymi nartostradami. A teraz z każdym krokiem robi się coraz bardziej jesienne. Widoki w stronę Brennej nie mają ani trochę białego. No poza białym smogiem unoszącym się nad miejscowością...
Wcześniej jednak moje wprawne oko "krajoznawcy" dostrzega tabliczki z błogosławieństwami z tzw. Kazania na Górze (Ewangelia wg Mateusza, rozdział 5). Powinno ich być 8, na szlaku zauważyłem tylko 4. Może jednak moje oko nie jest tak wprawne jak mi się wydaje...
Poniżej komplet błogosławieństw:
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo Niebios.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios.
Ewangelia wg. Mateusza, 5:3-10
Na końcu "szlaku błogosławieństw", pod szczytem Kotarz, znajduje się Ołtarz Europy. Z tabliczki informacyjnej dowiadujemy się, że został zbudowany z kamieni przywiezionych z każdego państwa Europy, plus kamień z Jerozolimy oraz dwa kamienie "nie z tego świata" - kawałki meteorytów.
Dochodzimy do Przełęczy Karkoszczonka. Jest 13:15. Wg planu mieliśmy stąd zejść do Szczyrku, ale pada propozycja być dodać sobie Klimczok. Rzut oka na zegarek, szybka kalkulacja (wchodziłem tędy na Klimczok latem tego roku) i idziemy. Jeszcze tylko SMS do czwartej uczestniczki naszej wyprawy - początkowo umawialiśmy się 14:30-45 przy aucie, dodanie Klimczoka przesuwa czas zbiórki na 15:15 (zejdziemy na 15:17!)
Góralska kapela
Schodząc z Klimczoka szlakiem niebieskim do Szczyrku przechodzimy obok kościoła "na górce", gdzie akurat odbywa się ślub. Przed kościołem przygrywa góralska kapela, która śpiewa tak (pisownia oddaje mniej więcej miejscową gwarę):
Wesele, wesele - jutro poprawiny
A za 9 misincy przyjdymy na chrzciny
9 misncy to teraz niemodne
Tu chrzciny bydom za cztyry tygodnie
:-)
Gratulujemy Państwu Młodym i życzymy długich lat razem!
Korona Gór Polski
Na tym koniec relacji z wyprawy "Korona Gór Polski: Skrzyczne, Beskid Śląski". Relacje z innych szczytów oraz postęp w realizacji całego projektu są dostępne
na moim blogu.