August 22, 2023 / Limanowa County

Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin. Dzień 4: Poranne Gorce tylko dla mnie oraz rowerowe Podhale.

Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin. Dzień 4: Poranne Gorce tylko dla mnie oraz rowerowe Podhale.

Kto rano wstaje, ten... na Turbacz wchodzi zupełnie sam. Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin, dzień 4 zaczął się rewelacyjnie. Przyjemne podejście na Czoło Turbacza w porannym chłodzie, Hala Turbacz tylko moja i owce na wypasie. Potem długie rozmowy przy schronisku. Druga połowa dnia to zejście na widokowe Podhale i wędrówka - częściowo przez rowerowe Velo Dunajec - od Łopusznej przez Harklową, Dębno, Nową Białą.

Widok na Tatry z okolic Dębna
Widok na Tatry z okolic Dębna

Plan

Porządne podejście na początek, potem zejście i prawie płaska druga połowa dnia. Dodałem sobie trochę dystansu wchodząc na Turbacz (niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin prowadzi obok schroniska, ale nie wchodzi na szczyt). Nocleg na koniec dnia 1,7km od szlaku w Białce Tatrzańskiej.

Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin, dzień 4: Koninki - Trybsz, most na Białce. (34,1km, 931m sumy podejść)
Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin, dzień 4: Koninki - Trybsz, most na Białce. (34,1km, 931m sumy podejść)

Gorce tylko dla mnie!

Nocleg w Koninkach, 5 minut od parkingu przy stacji narciarskiej Tobołów miał dużą zaletę. Rano wyszedłem prosto na szlak i aż do Hali Turbacz nie spotkałem nikogo. A pierwsze spotkanie to... owce, 3 psy pasterskie i 1 baca. Turyści pojawili się dopiero przy schronisku na Turbaczu.

Koninki, wejście do Gorczańskiego Parku Narodowego
Koninki, wejście do Gorczańskiego Parku Narodowego

Dzień będzie upalny, ale ranek jest przyjemnie chłodny. Las jest cienisty, słońce przebija się nieśmiało przez jodłowy bór. W pełni będzie grzało tylko na kilku polankach. Bardzo lubię wchodzić na Turbacz od Koninek - niezależnie od pogody. A teraz mam piękną aurę i ulubione podejście tylko dla siebie!

Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin, podejście z Koninek pod Suchy Groń
Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin, podejście z Koninek pod Suchy Groń

Gorczański Park Narodowy dba o przyrodę oraz o komfort i bezpieczeństwo turystów. Szlaki są dobrze oznaczone, słupki i tablice mają swój charakterystyczny, spójny styl. Ścieżki są dobrze utrzymane, tak gdzie trzeba znajdują się ułatwienia w postaci drewnianych progów. Wielu turystów zżyma się na te "schody", ale pamiętajmy, że ich podstawowym zadaniem jest powstrzymanie nadmiarowego wypłukiwania gleby. Bez progów woda spływałaby szybciej wyślizganą przez turystów ścieżką. Warto też wspomnieć, że GPN zapewnia ścieżki także dla rowerzystów, narciarzy oraz amatorów turystyki konnej. Wszystkie są odpowiednio oznaczone i opisane.

Szlak w Gorczańskim Parku Narodowym
Szlak w Gorczańskim Parku Narodowym

Gorczański Park Narodowy jest stosunkowo młody (powołany w 1980r, w Beskidach młodszy jest tylko Magurski Park Narodowy). Ale należy pamiętać, że początki ochrony przyrody sięgają tu lat 20-tych XX wieku. Co ciekawe, o ochronę przyrody zadbali prywatni właściciele gorczańskich lasów, hrabiowie Wodziccy (przy okazji - siedziba GPN znajduje się na terenie dawnego parku dworskiego hr. Wodzickich w Porębie Wielkiej).

Tablica informacyjna Gorczańskiego Parku Narodowego
Tablica informacyjna Gorczańskiego Parku Narodowego

Czoło Turbacza

Podejście z Koninek prowadzi przez las. Spragnieni widoków muszą poczekać aż do Polany Średnie i Czoła Turbacza. Patrzymy stamtąd głównie na północ, czyli na Beskid Wyspowy i Makowski.

Słupki szlakowe w Gorczańskim Parku Narodowym
Słupki szlakowe w Gorczańskim Parku Narodowym

Popatrzmy zatem co widać w słoneczny dzień z polany pod Czołem Turbacza. Na zdjęciu poniżej widać wyraźnie trzy plany gór. Na pierwszym, najbliższym nam są Gorce - od lewej Tobołów i Tobołczyk (widać polanę z górną stacją wyciągu krzesełkowego), po środku Suchy Groń (przezeń prowadzi niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin) a po prawej ramię Turbaczyka. Wszystkie te trzy ramiona schodzą do Koninek. Za tak określonym pierwszym planem mamy jasne plamy łąk i pastwisk. To niższa część Gorców opadająca do doliny Raby - z Potaczkową i Adamczykową. Za tym pasem widzimy dwie wybitne góry. Po lewej - wydłużony grzbiet Lubonia, opadający łagodnie w lewo, a stromo w prawo. Na prawo od niego wznosi się masywny Szczebel. Na prawo od Szczebla, za doliną Raby, widać fragment Lubogoszczy. Wreszcie na ostatnim, bladym planie widzimy pasma Beskidu Makowskiego. Po lewej i na środku - Koskowej Góry i Kotonia, po prawej - Lubomira i Łysiny.

Widok w kierunku północnym spod Czoła Turbacza
Widok w kierunku północnym spod Czoła Turbacza

Hala Turbacz

Z Czoła Turbacza schodzimy na piękną i rozległą Halę Turbacz. Na jej końcu widać ołtarz szałasowy - wzniesiony na pamiątkę wędrówki księdza Karola Wojtyły z grupą młodzieży. W czasie wędrówki ksiądz Wojtyła odprawił mszę stojąc przodem do wiernych - co w 1953r było nowością i może nawet szokiem.

Hala Turbacz widziana od Czoła Turbacza
Hala Turbacz widziana od Czoła Turbacza

Z hali kieruję się do pobliskiego schroniska na Turbaczu. Drogę na chwilę zablokowały mi... owce. Gorczański Park Narodowy prowadzi program kulturowego wypasu owiec, co chroni piękne gorczańskie hale przed zarastaniem.

Owce na wypasie w Gorcach
Owce na wypasie w Gorcach

Po przyjemności wchodzenia na Turbacz od Koninek, funduję sobie kolejną dawkę dobrostanu - koktajl jagodowy i trochę leniuchowania pod schroniskiem. Jest rano, turystów nie ma wielu. Z kilkoma wymieniamy się włóczykijowymi doświadczeniami. Pozdrowienia dla pana z Olsztyna, który zabrał synka na zdobywanie beskidzkich szczytów Korony Gór Polski! Wędrują z namiotem i pomiędzy trasami pieszymi przemieszczają się komunikacją publiczną. 

Lekkość bytu pod schroniskiem na Turbaczu
Lekkość bytu pod schroniskiem na Turbaczu

Zejście do Łopusznej

Wszystkie przyjemności kiedyś się kończą i nie inaczej jest z pobytem na Turbaczu. Przed zejściem w kierunku Łopusznej, nie odmówiłem sobie jeszcze jednej przyjemności - podejścia na szczyt Turbacza i popatrzenia na Babią Górę.

Babia Góra widziana z Turbacza
Babia Góra widziana z Turbacza

Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin opuszcza schronisko na Turbaczu w towarzystwie dwóch innych szlaków. Zielony i żółty prowadzą różnymi drogami do Nowego Targu Oleksówek. Ich połącznie to bardzo widokowa i przyjemna pętla. Oprócz widoków, warto też zwrócić uwagę na historyczne pamiątki

Pomnik gorczańskich partyzantów (szlaki niebieski, żółty i zielony, podejście do schroniska na Turbaczu od południa)
Pomnik gorczańskich partyzantów (szlaki niebieski, żółty i zielony, podejście do schroniska na Turbaczu od południa)

Pierwsza część zejścia jest bardzo widokowa. Po lewej odsłaniają się Tatry i Podhale. Są także miejsca gdzie patrzymy w kierunku Pienin, z wyraźnymi Trzema Koronami. W drugiej części schodzimy przez przyjemnie cienisty las.

Zejście niebieskim szlakiem z Turbacza do Łopusznej, widok na Tatry i Podhale.
Zejście niebieskim szlakiem z Turbacza do Łopusznej, widok na Tatry i Podhale.

Po zejściu do Łopusznej warto zatrzymać się przy "Tischnerówce" (przy szlaku) - izbie pamięci poświęconej góralowi-filozofowi ks. Tischnerowi. W tej samej miejscowości (kilkaset metrów od szlaku) warto zobaczyć drewniany kościół oraz dwór Tetmajerów. Na kościele można znaleźć tabliczki pokazujące stan wody w czasie dwóch powodzi stulecia - w 1934 i 1997r.

Tischnerówka
Tischnerówka

Rowerowe Podhale

Od Łopusznej szlak prowadzi przez rowerowy raj. W stronę Harklowej wychodzimy drogą "Velo Dunajec" - czyli trasą rowerową. I tu prośba - są odcinki Velo Dunajec tylko dla rowerzystów, gdzie pieszych nie powinno być. Jednakże odcinek od Łopusznej do Harklowej to zwykła droga publiczna, użytkowana przez mieszkańców. Trasą Velo prowadzi tu też pieszy niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin. Uważajmy na siebie i szanujmy się nawzajem.

Drogi Podhala są przyjazne dla wszystkich ich użytkowników
Drogi Podhala są przyjazne dla wszystkich ich użytkowników

Podhale geograficznie składa się z dwóch części. Północna część, u stóp Gorców, to prawie płaska Kotlina Orawsko-Nowotarska. Południowa, to mocno pofałdowane Pogórza Podtatrzańskie (Gubałowskie między Czarnym a Białym Dunajcem oraz Gliczarowskie między Białym Dunajcem a Białką). W obu częściach rowerzyści znajdą coś dla siebie. Macie do wyboru krajoznawcze Velo Dunajec oraz efektowne podjazdy i zjazdy, między innymi znane z Tour de Pologne podjazdy na Ząb oraz Gliczarów.

Wiata rowerowa przy Velo Dunajec - Harklowa
Wiata rowerowa przy Velo Dunajec - Harklowa

Drewniane kościoły i kapliczki

Wróćmy jednak na szlak pieszy. Od Łopusznej, przez Harklową i Dębno po Nową Białą idziemy po płaskim. Dużo asfaltu, ale też między wsiami szlak poprowadzono polnymi drogami. Szlak łatwy, aczkolwiek przy palącym słońcu byłem wdzięczny za każdy odcinek chowający się w cień zagajników. Przy szlaku (Harklowa) lub w jego pobliżu (Dębno) znajdują się zabytkowe drewniane kościółki. Ten w Harklowej pochodzi z ok. 1500r.

Zabytkowy kościół w Harklowej
Zabytkowy kościół w Harklowej

Możemy też znaleźć liczne kapliczki. Zwykle stoją na rozstajach dróg, na końcu wiosek. Jedną znalazłem wychodząc z Dębna. Postawiona przy gospodarstwie, wyglądała na nową. W porównaniu z innymi miała wielką zaletę - gospodarze posadzili przy niej kilka drzew, które dawały przyjemny cień.

Kapliczka przy jednym z domów w Dębnie.
Kapliczka przy jednym z domów w Dębnie.

Ostatnie kilometry szlaku to przejście asfaltem przez długą wioskę Nową Białą. Ciekawostka - to nie jest Podhale. To jedyna spiska wioska położona na lewym brzegu Białki. Taka lokalna zawiłość historyczno-hydrologiczna. Przy kościele znalazłem pyszne rzemieślnicze lody. Co ciekawe, sprzedawane nie na gałki, a na porcje. Mówimy ile chcemy wydać i taką porcję dostajemy. Kupiłem porcję za 5zł (2 smaki) i były tak dobre, że dorzuciłem kolejne 5zł. Lody produkowane są na Spiszu - w Łapszach Niżnych.

Kościół św. Katarzyny w Nowej Białej
Kościół św. Katarzyny w Nowej Białej

Ostatnim akcentem mojej wędrówki był Przełom Białki. Miałem okazję być tam wcześniej, miejsce jest oczywiście opisane na moim blogu. Przełom tworzą dwie skały, Obłazowa na lewym (podhalańskim) i Kramnica na prawym (spiskim) brzegu. Dobrze byłoby odejść od szlaku i zamoczyć stopy w wodach Białki. Ale chciałem zdążyć do Białki Tatrzańskiej przed zamknięciem jedynej karczmy położonej w miarę blisko mojego noclegu.

Obłazowa - wapienna skała przy przełomie Białki
Obłazowa - wapienna skała przy przełomie Białki

Podsumowanie. Dzień 4: Niebieski szlak Brzeźnica - Kacwin

Poprzedni odcinek: Jordanów - Koninki (nocleg: Koninki, "Noclegi u Marii")

Dystans: 34,1km (z czego 1,7km to dojście na kolejny nocleg

Suma podejść: 931m

Czas przejścia: 12:15h (wliczając postoje)

Najwyższy punkt: Schronisko pod Turbaczem, 1283m n.p.m

Ciekawe miejsca: Czoło Turbacza, Hala Turbacz (ołtarz szałasowy), schronisko na Turbaczu, Łopuszna (Tischnerówka, drewniany kościół, dworek Tetmajerów), Harklowa, Dębno (drewniane kościoły), Nowa Biała, Przełom Białki.

Regiony geograficzne:  Gorce, Kotlina Orawsko-Nowotarska (czyli Podhale mówiąc po ludzku)

Nocleg: Białka Tatrzańska, U Joanny (1,7km od szlaku)

Następny odcinek: Trybsz, most na Białce - Kacwin (oraz dojście do Łapsz Niżnych (stamtąd transport)).

Grapa nad Białką
Grapa nad Białką
snufkin

Klub Włóczykijów

Góry i ciekawe miejsca

W pobliżu: