Koniec października 2021 był wyjątkowo piękny. Słoneczna, wyżowa pogoda i złota polska jesień. Tylko poranne chłody przypominały, że to już nie lato. Klub Włóczykijów spędził ostatni weekend października w Jamnej. Poniżej podsumowanie naszych wędrówek "Diademowy Tour Numer Trzy". Kto był - niech wspomina. Kto nie był - popatrzcie na zdjęcia, przeczytajcie opisy - może nasza wyprawa was zainspiruje.
Dzień 1
Zaplanowałem dwu-częściowy spacer z Ciężkowic (Skamieniałe Miasto) do Bruśnika (wieża widokowa). Po drodze dworek Ignacego Paderewskiego w Kąśnej Dolnej. Po powrocie mieliśmy jeszcze trzy godziny światła dziennego, więc wybrałem się na - tym razem samotny - spacer wokół Jamnej.
Skamieniałe Miasto
Skamieniałe Miasto (Pogórze Ciężkowickie) to grupa ostańców skalnych rozrzuconych na niewielkim obszarze pod Ciężkowicami. Ostańce mają formy przypominające budowle (Baszta, Piramida, Ratusz), zwierzęta (Orzeł, Borsuk) i inne (Piekiełko, Cyganka). Pomiędzy nimi jest poprowadzona ścieżka (szlak PTTK) długości ok. 1.5km. Jest to więc przyjemny spacer. My przedłużyliśmy go do pobliskiego Wodospadu Czarownic i Rynku w Ciężkowicach. Łącznie - 3,5km.
Kąśna Dolna i Bruśnik
Ciężkowice związane są z Ignacym Janem Paderewskim, jednym z ojców Polskiej Niepodległości 1918r. Paderewski kupił dworek w pobliskiej Kąśnej i udzielał się w życiu lokalnej społeczności. M.in. zorganizował i sponsorował miejscową Ochotniczą Straż Pożarną.
Z Ciężkowic udaliśmy się do Kąśnej Dolnej, gdzie stoi dworek Paderewskiego. A stamtąd szlakiem do Bruśnika. Po drodze jest wieża widokowa, a my trafiliśmy na idealną widokową pogodę.
Ten spacer to ok. 7km. Link do mapy turystycznej.
Wokół Jamnej
Po południu, już bez mojej fantastycznej grupy, powędrowałem wokół Jamnej. To mała wioska, ale w czasie 3-godzinnej wędrówki (ok 13km - link do mapy) wrażeń było na cały dzień, m.in.:
kaplica męczeństwa Jamnej
Diable Skały
bobrzy plac budowy
Dzień 2
Drugiego dnia pojechaliśmy na długą wędrówkę w Beskid Niski. Weszliśmy na Rotundę (przepiękny cmentarz z I Wojny Światowej) i Kozie Żebro. Potem wędrowaliśmy krainą Łemków. Rozmawialiśmy nawet z panem z Łemków. Widzieliśmy trzy cerkwie oraz przechodziliśmy największej w Europie stadniny koni huculskich.
Link do trasy w Mapy.cz (21.5km)
W drodze powrotnej, w złotej godzinie tuż przed zachodem słońca, odwiedziliśmy cmentarz wojenny Łużna-Pustki.
Cmentarze I Wojny Światowej (Rotunda i Łużna-Pustki).
Dzień 3
Weekend skończył się szybko. Trzeciego dnia trzeba już było jechać do domu. Ale nie był to pusty przejazd. Po drodze zdobyliśmy dwa szczyty z Diademu Gór Polski.
Pierwszym był Bukowiński Wierch. Szczyt na końcu świata. Gdy publikowałem relację na Facebook'u, przede mną było tylko 19 zameldowań! Zdobycie szczytu zajęło nam mniej niż późniejsze opisanie. Wejście, fotka w biegu i jedziemy dalej - głównym celem dnia była Polica w Beskidzie Żywieckim.
Potem jednak przyszła refleksja. Bukowiński Wierch jest pięknie położony. Widoki zapierające dech w piersi, wzmocnione piękną, jesienną pogodą. Ten szczyt może i powinien być celem sam w sobie. Polica też jest piękna, wędrówka była fantastyczna. (parę zdjęć poniżej).
Postanowiłem nie opisywać wędrówki na Policę, by nie usuwać Bukowińskiego Wierchu w cień (zresztą mam w archiwum blog z poprzedniego roku).
Relacja i zdjęcia z Bukowińskiego Wierchu (w środku wskazówki dojazdu).
Podsumowanie
Diademowy Tour Numer Trzy to fantastyczna pogoda i sceneria Złotej Polskiej Jesieni. Trzy dni minęły zdecydowanie za szybko. Teraz gdy za oknami zima w wersji szaro-burej, przyjemnie jest wrócić do zdjęć i kolejny raz przeczytać opisy.
Diademowe Tour'y w 2021 były łącznie cztery:
1) DT Sierpień
2) DT Wrzesień
3) DT Październik (linki w niniejszym poście, patrz wyżej)
4) DT Listopad
pozostałe w przygotowaniu: Sandomierz, Kamień, Baranie, Tokarnia, Jaworze, Łamana Skała i Lasek