Główny Szlak Beskidzki: Szczyt Dnia
Na każdym etapie odnotowałem najwyższy szczyt (jest kilka wyjątków). Zdjęcia albo przedstawiają szczyt, albo widok z niego. Linki prowadzą do opisu danego etapu.
Etap 1: Halicz, 1333m n.p.m.
Wołosate - Ustrzyki Górne. Najwyższym szczytem tego dnia była Tarnica, ale nie leży na GSB... Po za tym Halicz to moja ulubiona góra na szlaku. Subiektywnie tytuł przyznaję Haliczowi.
Etap 2: Połonina Caryńska, 1297m n.p.m.
Ustrzyki Górne - Smerek. Najwyższy punkt Połoniny Caryńskiej to Kruhly Wierch.
Etap 3: Jasło, 1153m n.p.m.
Smerek - Cisna. Pod szczytem było tak piękne, że sam wierzchołek jakoś uszedł mojej uwadze 😀 Zdjęcie połonin zrobione poniżej.
Etap 4: Wołosań, 1071m n.p.m.
Cisna - Duszatyn. Ciekawostka - Wołosań jest rodzaju żeńskiego, więc mówimy "na Wołosani" a nie "na Wołosaniu".
Etap 5: Tokarnia, 775m n.p.m.
Duszatyn - Tokarnia. Tokarnia góruje nad wschodnią częścią Beskidu Niskiego. Jest niezalesiona, co daje piękne panoramiczne widoki - nie tylko ze szczytu ale i w czasie podejścia i zejścia.
Etap 6: Skibce, 776m n,p.m.
Tokarnia - Wisłoczek. Wysokość jak Tokarnia dzień wcześniej, ale jaka różnica! Tokarnią skąpana w słońcu, z przepięknymi panoramami. A Skibce schowane w lesie i we mgle.
Etap 7: Cergowa, 716m n.p.m.
Wisłoczek - Chyrowa. Najniższa góra spośród "Szczytów Dnia", ale Cergowa to moja "ściana płaczu" na GSB.
Etap 8: Magura Wątkowska, 829m n.p.m.
Chyrowa - Bartne. Etap realizowany na raty. Magura zdobyta za drugim podejściem.
Etap 9: Kozie Żebro, 847m n.p.m.
Bartne - Ropki. Oryginalną nazwę nadali podobno temu szczytowi austriaccy kartografowie, którzy znaleźli na nim szkielet sarny, potocznie zwanej tu kozą (wg Wikipedii).
Etap 10: Huzary, 864m n.p.m.
Ropki - Krynica. Pierwszy na moim szlaku szczyt Beskidu Sądeckiego - długie pasmo Beskidu Niskiego już definitywnie za mną.
Etap 11: Jaworzyna Krynicka, 1114m n.p.m.
Krynica - Hala Łabowska. 25kg temu wejście na Jaworzynę wydawało się trudne. Dzisiaj, pomimo plecaka, wrażenia zupełnie inne
Etap 12: Radziejowa, 1262m n.p.m.
Hala Łabowska - Przehyba. Wędrujący GSB od wschodu mają do pokonania ponad 900m różnicy wysokości między doliną Popradu a Radziejową.
Etap 13: Dzwonkówka, 983m n.p.m.
Przehyba - Krościenko. Krótki etap, Dzwonkówka była jedynym szczytem. Zdjęcie jest spod szczytu (innego nie mam).
Etap 14: Lubań, 1211m n.p.m.
Krościenko - Turbacz. Na Lubaniu akurat była mgła - taka, że wieżę najpierw usłyszałem, dopiero potem zobaczyłem.
Etap 15: Turbacz, 1310m n.p.m.
Turbacz - Skawa. Najwyższy szczyt dnia pojawił się 10 minut po wyjściu ze schroniska.
Etap 16: Polica, 1369m n.p.m.
Skawa - Hala Krupowa. Na Policę wszedłem w etapie 17. Ale tam przegrała z Królową. Dostanie więc tytuł Szczytu Dnia etapu 16. Zasłużyła wysokością i historią.
Etap 17: Babia Góra, 1725m n,p.m.
Hala Krupowa - Markowe Szczawiny. Babia Góra to Królowa Beskidów, przedstawiać nie trzeba.
Etap 18: Mędralowa, 1169m n.p.m.
Markowe Szczawiny - Hala Miziowa. Nazwa góry wbrew pozorom nie jest związana z mądrością. Warto spojrzeć na nazwę w j. słowackim
Etap 19: Pilsko, 1557m n.p.m.
Hala Miziowa - Węgierska Górka. Pilsko nie jest na GSB, ale wszedłem 2x w ciągu 8 godzin na zachód i wschód słońca. Piękne zdjęcia warte nagięcia zasad
Etap 20: Barania Góra, 1220m n.p.m.
Węgierska Górka - Stożek. Barania Góra zapoczątkowała moje regularne włóczykijowanie. Sentymenty na bok, była bezdyskusyjnie najwyższym szczytem dnia
Etap 21: Wielka Czantoria, 995m n.p.m.
Stożek - Ustroń. Zaczęło się od wschodu słońca na Stożku, po drodze było śniadanie na Soszowie a skończyło się lodami i źródlaną wodą na Równicy, ale najwyższym szczytem była Wielka Czantoria